Kraniec półwyspu Malajskiego – to właśnie tu znajduje się jedno z najbardziej fascynujących miejsc na świecie. Mowa o Singapurze. Jest tylko o ok. 200 km2 większy od Warszawy, a jest państwem i miastem jednocześnie. Jeśli wybierasz się do Azji Południowo-Wschodniej, wybierz się tu choć na kilka dni. Singapur zaskoczy Cię niejeden raz. A czym? Specjalnie dla Ciebie zebrałam ciekawostki, które są najlepszym dowodem na to, jak nie-zwykły jest to kraj.
1. Singapur oznacza „Miasto Lwa”
Samo słowo „Singapura”, a właściwie „simha pura” pochodzi z sanskrytu, a nazwa państwa-miasta (i wyspy w jednym) została nadana przez księcia z Palembang, Sang Nila Utamę, który zobaczył z oddali zwierzę, które przypominało mu właśnie lwa. Tymczasem w rzeczywistości lwy w Singapurze, na wolności, nigdy nie żyły.
2. To jedno z trzech na świecie miast-państw
Dwa pozostałe to Watykan oraz Monako. Oznacza to, że Singapur jest zupełnie niezależnym państwem, z własnym rządem, prawem, walutą czy systemem szkolnictwa. Warto wiedzieć, że poza główną wyspą, teren państwa-miasta otaczają też 63 wysepki i malowniczy atol rafy koralowej. To również jedno z 20 najmniejszych państw świata.
3. W Singapurze nadal obowiązuje kara chłosty
Na pewno słyszałeś, że singapurskie prawo jest bardzo surowe, a władze bardzo restrykcyjnie podchodzą zwłaszcza do kwestii porządku publicznego. I rzeczywiście, tu trzeba uważać. Żucie gumy w miejscu publicznym może Cię narazić na mandat w wysokości 1000 (!) dolarów, jedzenie w komunikacji miejskiej „kosztuje” 500 dolarów, a oddawanie moczu w miejscu publicznym jest uznawane za poważne przestępstwo. W windach w wielu wieżowcach zostały nawet zamontowane specjalne detektory, które – gdy osoba znajdująca się wewnątrz zechce „skorzystać z toalety” – blokują drzwi wejściowe aż do przyjazdu policji.
A za co można dostać karę chłosty? Tak karane są m.in. wandalizm, włamania oraz porwania. Uwaga! Obowiązuje ona również turystów – w 2015 zostali na nią skazani dwaj niemieccy podróżnicy, którzy zdewastowali wagony tutejszej kolei.
Ale spokojnie. Nie taki diabeł straszny jak go malują – wystarczy poznać kilka zasad i ich nie łamać, a na pewno nie będziesz mieć problemów z policją.
4. Singapurczycy to najszybciej chodzący ludzie na świecie
Na pewno obiło Ci się o uszy, że najszybszym człowiekiem na świecie jest Usain Bolt. Kiedy biega, na pewno tak. Ale piechurami bijącymi rekordy świata są właśnie Singapurczycy. Badania pokazują, że mieszkańcy tego kraju przemieszczają się pieszo z prędkością ponad 6 km na godzinę! Spróbujesz im dorównać?
5. To prawdziwy kulinarny raj
Singapur to kraj usytuowany na skraju kultur, czerpiący garściami z różnych tradycji Dalekiego Wschodu. Statystyki mówią, że każdego dnia otwierają się tu dwie nowe restauracje. Jest w czym wybierać – bez względu na to, czy masz ochotę skosztować kuchni fusion (z której słynie sąsiadująca z Singapurem Malezja, o czym już pisałam na blogu), czy też unikalnych dań – zachwycisz się od pierwszego kęsa. Warto spróbować np. wanton mee, czyli singapurską wariację na temat dania z chińskim makaronem ryżowym, smażone ciasto marchewkowe (w wytrawnym, a nie deserowym wydaniu znanym Europejczykom), czy fenomenalnych owoców morza.
6. Singapur jest etnicznym tyglem
Tu nowoczesność splata się z wielowiekowymi tradycjami, które mimo wszystko widać na każdym kroku. Wystarczy spojrzeć na mozaikę językową Singapuru. Obowiązują tu aż cztery (sic!) języki oficjalne: angielski, mandaryński, tamilski oraz malajski, a mieszkańcy, na dodatek, porozumiewają się tzw. singlish, czyli kreolskim językiem, którego bazą jest angielski.
7. Naturalne oblicze Singapuru zachwyca tak jak jego nowoczesna architektura
Choć Singapur kojarzy się przede wszystkim z designerskimi drapaczami chmur i ultranowoczesnością, nie brak tutaj naturalnych perełek. Tą największą jest rezerwat Sang Nila Utama, gdzie znajduje się więcej gatunków drzew niż na całym północnoamerykańskim kontynencie! Żyje tu również ponad 500 gatunków zwierząt, a ciągle odkrywane są kolejne, spośród których wiele jest jeszcze nieznanych nauce. Ten wyjątkowy, dziewiczy las deszczowy znajduje się tylko 12 km od ścisłego centrum metropolii. Warto się wybrać w tę okolicę np. na wycieczkę rowerową lub powspinać się tu na skałkach.
8. Łączna długość dróg w Singapurze wynosi tyle, ile dystans między tym państwem a Hong-Kongiem
Oczywiście, gdyby ułożyć je wszystkie w linii prostej. Łącznie to ponad 3000 km, a nowe nieustannie się budują.
9. Na banknocie 1000 $ znajdziesz cały tekst hymnu państwowego
Jest zapisany mikrodrukiem. Pieśń skomponowana w 1959 roku przez Zubira Saida nosi tytuł „Majulah Singapura”, co oznacza „Naprzód Singapurze!”.
10. Nie znajdziesz tu najwyższych budynków na świecie
Tak, Singapur jest miastem-państwem, którego krajobraz jest zdominowany przez wieżowce. Ale ich wysokość jest ściśle regulowana przez prawo. Nie może przekroczyć 280 metrów. Do tej pory tylko 3 budynki w kraju sięgają tak wysoko – są to OUB Centre, UOB Plaza oraz Republic Plaza. Choć to i tak więcej niż ma najwyższy budynek w Polsce (mowa o Warsaw Spire, mierzącym 220 m), to w porównaniu z Burj Khalifa w Dubaju, który ma aż 829 m wysokości to niewiele. Mimo to, spektakularne, wykraczające poza dobrze znane ramy architektury drapacze chmur robią wrażenie, również oglądane ze 165-metrowego Singapore Wheel.
Jak widzisz, Singapur jest niezwykle zróżnicowanym i ciekawym miejscem, które warto odkryć. Jeśli chcesz do nas dołączyć sprawdź szczegóły wyprawy do Malezji i Singapuru i przeżyj niesamowitą przygodę! 🙂