Słodkie, soczyste, orzeźwiające… po prostu pyszne. Nie ma chyba osoby, która oparłaby się owocom. Ja je uwielbiam! Zwłaszcza te świeżo zerwane, kupione na bazarku – z ich smakiem nic nie może się równać! Właśnie dlatego podczas podróży – szczególnie tych dalszych – chętnie wyruszam na lokalne targowiska na łowy. A trzeba przyznać, że o zaskoczenie nietrudno. Owoce, których skórka przypomina skórę węża? Takie, które są wykorzystywane przy budowie domów? Powstające po zapyleniu kwiatów przez nietoperze? Albo te, po których spożyciu odczuwasz kwaśny smak jako słodki? Tak, tak! To wszystko prawda! Poznaj najbardziej egzotyczne owoce świata.
Co to jest owoc i… czy to pytanie ma jakiekolwiek znaczenie?
Czy wiesz, że z botanicznego punktu widzenia pomidory, ogórki czy papryka to owoce? Ma to sens. W końcu zgodnie z definicją owoce powstają z kwiatów i mają nasiona 🙂
Innym wyznacznikiem tego, co jest owocem, jest słodki smak. Czy więc do tej grupy trzeba by również zaliczyć marchewkę? Może Cię to zdziwi, ale w unijnej dyrektywie dotyczącej wytwarzania dżemów w Portugalii ten pomarańczowy korzeń został właśnie tak zaklasyfikowany.
Jak zatem widać, granica między warzywami a owocami bywa dość płynna. Pewne jest jedno: w różnych szerokościach geograficznych występują różne owoce. Dla mnie to kolejny argument przemawiający za tym, że warto podróżować! Już niejeden raz, będąc w Azji, natrafiłam na takie owoce, które wprawiły mnie w osłupienie i… zapewniły prawdziwie królewską ucztę. Jeśli więc masz w planach dalszą podróż, koniecznie połącz ją z poszukiwaniem nie-zwykłych egzotycznych owoców. A jest czego szukać!
Gdzie są najbardziej egzotyczne owoce świata?
„Egzotyczność” to pojęcie względne 🙂 To, co dla Europejczyka wydaje się zaskakujące, dla Taja czy Wietnamczyka jest „oczywistą oczywistością” i codziennością. Jednak z „naszej” perspektywy w poszukiwaniu egzotycznych owoców warto wyruszyć poza rodzimą strefę klimatyczną. Gdzie dokładnie? Tam, gdzie jest ciepło i słonecznie. Ameryka Środkowa i Południowa, Azja Południowo-Wschodnia oraz Środkowo-Wschodnia, Afryka – tu na lokalnych targowiskach szybko wytropisz coś inspirującego i smakowitego.
Egzotyczne owoce, których warto spróbować
Na mojej liście znajdą się przede wszystkim owoce z Azji, ponieważ to tych miałam okazję spróbować w „naturalnym środowisku”. Pamiętaj: egzotyczne owoce smakują najlepiej w rejonie, w którym są zbierane. I choć na półkach polskich supermarketów można znaleźć coraz bardziej nietypowe gatunki, często ich smak może rozczarowywać. Dlatego nawet jeśli miałeś okazję spróbować któregoś z owoców na poniższej liście w Polsce i nie smakował Ci, nie skreślaj go! Spróbuj ponownie, kiedy wyjedziesz np. na wyprawę na Sri Lankę czy w podróż do Tajlandii.
Jakich owoców warto skosztować w dalekiej podróży? Oto moja lista.
1. Rambutan
A właściwie jagodzian rambutan. Na pierwszy rzut oka wygląda trochę jak mały, czerwony jeż lub jeszcze niedojrzały kasztan, ponieważ jest zamknięty w kolczastej „skorupce”. Nie jest ona tak kolczasta, jak się wydaje, ponieważ „kolce” są w rzeczywistości miękkimi włoskami. Wystarczy ją rozciąć, aby móc skosztować słodkiego, orzeźwiającego miąższu. Jak smakuje? Niektórzy porównują jego aromat do śliwki, choć istnieją między nimi dość spore różnice 🙂 Jest bardzo zdrowy, zawiera wiele cennych minerałów i witamin. Ale uwaga! 100 g tego owocu dostarcza aż 70 kcal!
Gdzie występuje? Głównie w Malezji, Chinach i Indonezji, a także w niemal całej Azji Południowo-Wschodniej.
Jak jeść? Po prostu rozerwij skórkę. Uwaga! Sama skórka oraz pestka są niejadalne! Rambutan najlepiej smakuje na surowo.
2. Mangostan
Mój ulubiony! To niewielki, brunatno-purpurowy owoc z pestkami, wielkości mandarynki. Tajowie określają go królową wśród owoców. O królu – durianie – nieco dalej 🙂
Mangostan ma grubą skórkę, po której otwarciu dostaniesz się do białego miąższu. Uwaga! Trzeba na nią uważać, bo mocno brudzi, a plamy po mangostanie naprawdę trudno sprać z ubrań. Ale jaki on ma SMAK! Słodki, lekko kwaskowaty i bardzo orzeźwiający. Prawdziwa poezja! To tak, jak byś jadł jednocześnie poziomkę, ananasa, liczi i brzoskwinię. Po prostu pycha!
Ciekawostka: jeśli chcesz wiedzieć, ile segmentów będzie miał mangostan, spójrz na spód owocu. Znajdujące się na jego spodzie działki kielicha (przypominają mały kwiatek) wskazują na tę liczbę. Najczęściej w mangostanie czeka 5 białych, mięsistych cząstek.
Gdzie występuje? Największym producentem jest Tajlandia, ale występuje w całej Azji Południowo-Wschodniej, a także w niektórych krajach Ameryki Południowej.
Jak jeść? Na surowo. Rozerwać skórkę i wyjeść miąższ. Pestek lepiej nie jeść – są bardzo gorzkie ?
3. Karambola
Nazywana też owocem gwiaździstym, bo rzeczywiście po przekrojeniu przypomina gwiazdę 🙂 Pojawia się od czasu do czasu w polskich supermarketach, ale najlepiej smakuje w swoim „środowisku naturalnym”. Co ciekawe, w Chinach uznaje się ją i za owoc, i za warzywo (kiedy je się ją ze skórką). Najlepiej smakuje taka, która jest jasnożółta i ma delikatne, brązowe plamki. Nie jedz zielonych owoców – poczekaj, aż dojrzeją! Karambola jest owocem dosyć słodkim, z lekko kwaśnym, czasami gorzkim posmakiem. Jest bardzo zdrowa i niskokaloryczna!
Gdzie występuje? W Azji Południowo-Wschodniej, na Południowym Pacyfiku, w Mikronezji, w części Azji Wschodniej oraz na Karaibach.
Jak jeść? Jadalne są zarówno miąższ, jak i skórka.
4. Durian
Na ten owoc czekałeś? Nie dziwię się! To chyba najbardziej osławiony z dziwnych i egzotycznych owoców na świecie. Nie bez powodu jest nazywany królem owoców w Azji i jest wręcz UWIELBIANY przez miejscowych. W Singapurze powstał nawet budynek w jego kształcie – to budynek opery Esplanade.
Sławę durian zyskał przede wszystkim ze względu na swój… dość przykry zapach. To dlatego, że zawiera aż 41 różnych związków zapachowych (odorantów), w tym np. mający zapach smażonej cebuli, ale także miodu, karmelu, zgnilizny, siarki i kapusty. To naprawdę mieszanka wybuchowa i wyzwanie dla nosa! Śmierdzi TAK BARDZO, że miejsca, w którym jest sprzedawany, nie da się przegapić. Kto raz poczuje duriana, ten zawsze będzie wyczulony. Nie bez powodu nie można z nim wejść do hotelu, taksówki czy na lotnisko. Mandaty za to są bardzo wysokie – właśnie z uwagi na intensywny zapach, a właściwie, nie bójmy się tego słowa: odór 🙂
Ale nie tylko zapach wyróżnia duriana! Czy wiesz, że rośnie na drzewach, które osiągają nawet 40 m wysokości? To imponujące, ale też… dość niebezpieczne, z uwagi na twardą, kolczastą skórkę tego owocu i jego dużą masę – duriany ważą nawet do 4 kg! Wyobraź sobie, co może się stać, gdy taka ciężka i kolczasta (i śmierdząca!) kula spadnie na głowę przechodnia? Z tego powodu durian jest uznawany za najbardziej niebezpieczny owoc świata.
A jak smakuje durian? Wielu Azjatów uznaje go za najsmaczniejszy owoc, a jego aromat porównuje do mieszanki lodów truskawkowych i bananów. Ale spotkałam się też z porównaniem do… smaku ugotowanej cebuli z posmakiem podprażenia. Inni mówią, że smakuje, jak zgniła cebula albo stare mięso. To jak jest naprawdę? Musisz przekonać się sam!
Gdzie występuje? W tropikalnych obszarach południowo-wschodniej Azji.
Jak jeść? Na surowo, wydrążając miąższ łyżeczką. W Azji przetwarza się go również na pasty owocowe, cukierki, lody oraz stosuje w koktajlach na bazie owocowej.
Czytaj więcej: Najciekawsze potrawy w Malezji. Czego spróbować podczas podróży?
5. Jackfruit
To inaczej owoc drzewa bochenkowego. Często mylony z durianem, ale łatwo je odróżnić – durian ma większe kolce. Różni je oczywiście także zapach, nic nie śmierdzi po otwarciu jak owoc opisany powyżej 🙂 Za to jackfruit pachnie całkiem przyjemnie i jest największym owocem rosnącym na drzewie na świecie. Jest bardzo pożywny, ma kleisty miąższ i jest bardzo słodki.
Gdzie występuje? Pochodzi z Indii, a występuje w całej Azji Południowo-Wschodniej.
Jak jeść? Skórka jest gruba i twarda, więc do otwarcia owocu potrzeba ostrego narzędzia. Wyjada się sam miąższ.
6. Pitaja
Nazywana też smoczym owocem albo truskawkową gruszką. Jest owocem…kaktusa! Ma charakterystyczną, różową skórkę, wewnątrz której znajduje się biały lub purpurowy miąższ z czarnymi nasionami. Czy wiesz, że kwiaty smoczego owocu kwitną tylko w nocy? Owoce w smaku przypominają nieco melona oraz kiwi, a właściwie ich połączenie. Musisz spróbować!
Uwaga! Pitaja jest zapylana przez nietoperze, podobnie jak np. durian!
Gdzie występuje? W Ameryce Południowej oraz w Azji Południowo-Wschodniej.
Jak jeść? Wystarczy przekroić na pół, jak kiwi, i wyjeść miąższ, np. łyżeczką. Dobrze smakuje też w sałatce owocowej. Pestki są jadalne.
7. Czapetka wodnista
Nazywana też wodnym/woskowym lub różowym jabłkiem, choć… kształtem przypomina bardziej gruszkę. W przekroju przypomina trochę wielką truskawkę, choć jej miąższ może być i biały, i różowy. Jabłka woskowe są często sprzedawane na bambusowych kijkach albo już pocięte, do sałatek. Świetnie gaszą pragnienie, są bardzo soczyste i niezbyt słodkie.
Gdzie występuje? Pochodzi z Malezji i południowych Indii. Dziś rośnie w Indiach, Azji Południowo-Wschodniej i Indonezji, a także na Hawajach oraz w Trynidadzie i Tobago.
Jak jeść? Najlepiej na surowo – to takie azjatyckie jabłko 🙂 Popularne są tez przetwory z tego owocu np. dżemy czy syropy.
8. Longan
Nazywany smoczym okiem. I rzeczywiście, trochę je przypomina, ponieważ ma żółty kolor, kształt kuli, jego miąższ jest przeźroczysty o konsystencji galaretki, a pestka czarna. W smaku longan jest słodkawy i przypomina nieco liczi. Zawiera bardzo dużo witaminy C. Można się zajadać!
Gdzie występuje? Rejon jego występowania to południowe Chiny, Tajwan, Półwysep Indyjski, Indochiny i Malezja.
Jak jeść? Rozerwać skórkę i wyjeść miąższ. Skórka i pestka nie nadają się do spożycia.
9. Langsat
Kuzyn liczi i longana nazywany inaczej słodliwką pospolitą albo duku. Często mylony właśnie ze smoczym okiem. Przyznam, że sama mam często z nimi problem, bo z zewnątrz wyglądają całkiem podobnie. W środku jednak widać różnice – langsat zazwyczaj ma mniejsze i jaśniejsze pestki, a jego miąższ dzieli się na kilka cząstek (jak mandarynka czy mangostan). Smakuje trochę jak połączenie winogron z grejpfrutem. Słodki, ale orzeźwiający, choć bywa cierpki! Na marginesie, ze skórki langsata rdzenne plemiona przygotowywały… truciznę służącą podczas polowań. Zatrzymywała ponoć akcję serca! Ale spokojnie, wystarczy, że po prostu jej nie zjesz i wszystko będzie ok 🙂
Gdzie występuje? W Malezji i całej Azji Południowo-Wschodniej oraz Indochinach, a także na Hawajach i w Kostaryce.
Jak jeść? Je się sam miąższ, najczęściej na surowo, choć niektórzy polecają zanurzenie go na chwilę we wrzątku przed skonsumowaniem. Pestki są niejadalne (i bardzo gorzkie).
10. Marang
To tym razem kuzyn duriana oraz jackfruita. Różni go to, że w środku ma białe, a nie żółte bulwy. Ma bardzo intensywny zapach, który na początku może odstraszać, ale nie jest tak intensywny jak zapach duriana. Jest porównywany do aromatu jackfruita zmieszanego z gruszką i bananem. Lepiej otwierać go na zewnątrz! Ma również bardzo słodki smak i jest bardzo pożywny. Można się z nim polubić! Przy okazji to prawdziwa bomba witaminowa, coraz popularniejsza wśród sportowców.
Gdzie występuje? Głównie na Filipinach oraz na Borneo, skąd pochodzi.
Jak jeść? Można na surowo. Kiedy jest dojrzały, można go otworzyć palcami. Jego pestki praży się lub gotuje – są lubianą wśród Filipińczyków przekąską.
Czytaj więcej: Poradnik dla wybierających się do Azji po raz pierwszy
11. Salak
Nazywany też oszpliną jadalną i… wężowym owocem! Jego skórka przypomina fakturą skórę węża i jest szorstka (a nawet kłująca). Rośnie podobnie jak np. liczi, czyli w kiściach na palmach. Miąsz jest słodko-kwaskowaty i soczysty, a jego aromat często opisuje się jako połączenie smaku jabłka, gruszki, banana i ananasa. Je się go na świeżo, ale także w postaci marynowanej, suszonej, w formie soku czy dżemu. Pestki mieli się, aby uzyskać napój podobny do kawy.
Gdzie występuje? Głównie w Indonezji, na wyspach Jawa, Sumatra oraz Bali, ale także w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej, np. w Tajlandii
Jak jeść? Je się wyłącznie miąższ. Aby otworzyć owoc, najlepiej nacisnąć go palcami z dwóch stron i dopiero wtedy przekroić skórkę. Należy pozbyć się z miąższu również wewnętrznej błony skóry.
12. Noni
To inaczej morwa indyjska. Jej zapach jest dość intensywny i wielu reaguje na niego negatywnie. A co ze smakiem? Powiem tyle: są tacy, którzy spożywają noni z serem i solą 🙂 Noni bywa gorzkie!
Za to sok z noni jest bardzo popularny i ceniony ze względu na walory prozdrowotne, zawiera np. substancje, które mogą wspierać przeciwdziałanie nowotworom. Dlatego noni jest chętnie wykorzystywane w medycynie tradycyjnej w Polinezji, a także sprzedawane np. w postaci sproszkowanej, jako suplement diety.
Sam sok jest trochę mdły, ale zmieszany z innym, np. winogronowym czy brzoskwiniowym, smakuje naprawdę dobrze!
Gdzie występuje? Głównie w Azji, ale także w Australii i na Hawajach.
Jak jeść? Najlepiej smakuje przetworzone, w postaci soków i wywarów. Można też jeść na surowo – wyjadając miąższ łyżeczką. To jednak przekąska dla koneserów.
13. Persymona
Czyli kaki – kolejny egzotyczny owoc, który można od czasu do czasu spotkać w polskich supermarketach. Jak smakuje kaki? Często mówi się o nim, że to pomidor o smaku śliwki. Jest przyjemnie słodki i świetnie smakuje zarówno solo, jak i dodatek do jogurtu, sałatki itp.
Ciekawostka: Kaki w medycynie chińskiej jest wykorzystywane do leczenia podrażnionej skóry, a także po ukąszeniu węża.
Gdzie występuje? Pochodzi ze wschodniej Azji. To owoc najdłużej uprawiany w Chinach Północnych, Japonii i Korei Południowej.
Jak jeść? Po usunięciu listków kroimy na pół i wyjadamy miąższ łyżeczką. Można też obrać ze skórki, jak np. jabłko 🙂 Kaki świetnie smakuje na surowo, można też robić z tego owocu przetwory.
14. Kalamansi
Nazywany też kalamondyną. To skrzyżowanie mandarynki z kumkwatem japońskim. Jest uznawany za… najmniej smacznego cytrusa. Ale za to jest doskonałym dodatkiem w kuchni i świetnym składnikiem soków!
Gdzie występuje? Głównie na Filipinach oraz w całej Azji Południowo-Wschodniej, ale też na wyspach Pacyfiku.
Jak jeść? Podobnie jak inne cytrusy. Choć najlepiej sprawdza się w przetworzonej formie lub jako dodatek kulinarny.
15. Cytron
Nazywany też ręką Buddy, ze względu na charakterystyczny kształt, przypominający trochę dłoń. Najprawdopodobniej jest jednym z pierwotnych gatunków cytrusów, z których wywodzą się dzisiejsze cytryny czy limetki. Miąższ jest kwaśny i bardzo aromatyczny, a same owoce fakturą przypominają cytryny i są dosyć duże. Potrafią ważyć nawet 2,5 kg!
Gdzie występuje? Pochodzi z podnóża Himalajów. Uprawia się go w Azji Środkowo-Wschodniej, a także krajach śródziemnomorskich czy na Karaibach.
Jak jeść? Możesz dodać sok z niego do herbaty, podobnie jak sok z cytryny. Przysmakiem jest też kandyzowana skórka cytronu. Świetnie sprawdza się jako dodatek do ciasta. Skórkę tych owoców wykorzystuje się także na Korsyce – tam powstaje z niej likier Cedratine. Uwaga! Miąższ jest niejadalny!
16. Kiwano
Inaczej nazywane ogórkiem afrykańskim. Przypomina trochę najeżonego kasztana, choć jest żółte lub pomarańczowe. To właśnie kiwano – prawdziwa bomba witaminowa. W środku ma zielony miąższ, do złudzenia przypominający ogórka. Jego smak jest orzeźwiający, zbliżony do mieszanki ogórka, kiwi i melona, chociaż zapachem owoc mocno przypomina mega słodkiego banana 🙂 Rośnie niezwykle szybko – nawet 20 cm dziennie! :O
Gdzie występuje? To roślina pochodząca z Afryki.
Jak jeść? Na surowo, wyjadając miąższ razem z pestkami. Można go też dodać np. do sałatki.
17. Kleiszcze smakowite
Zgodnie z nazwą, ten owoc jest bardzo kleisty. Tak kleisty, że wykorzystuje się go jako dodatek do zaprawy murarskiej. Ale nie tylko. Jest oczywiście również bardzo smaczną przekąską –jest wyjątkowo słodki, a wyglądem przypomina gruszkę. Jego inna nazwa to bael lub klejowiec.
Kleiszcze ma duże, kuliste owoce, których średnica sięga 7 cm. Ich żółtozielona skóra jest tak twarda, że do jej rozłupania potrzeba młotka!
Gdzie występuje? W całych Indochinach.
Jak jeść? Można wyjeść miąższ na surowo lub przetworzyć – popularne są herbaty, soki i konfitury z tego owocu.
18. Synsepal słodki
To owoc pochodzący z Afryki, który wyglądem przypomina przerośnięte jagody. Jest określany też mianem „miracle fruit” czyli „cudownego owocu”, ponieważ… zawiera substancję nazywaną mirakuliną, która częściowo blokuje nasze receptory smakowe (na około 1-2 h) i zmienia kwaśny oraz gorzki smak w słodki. A to oznacza, że jeśli najpierw zjesz odrobinę synsepalu, a potem ugryziesz cytrynę, będzie Ci się wydawała słodka. Tego trzeba spróbować!
Gdzie występuje? Miejscem jego pochodzenia jest Afryka Zachodnia, ale obecnie uprawia się go także np. w Tajlandii, na Tajwanie, w Ghanie oraz na Florydzie.
Jak jeść? Można w całości, razem ze skórką.
19. Tamaryndowiec
Wyglądem przypomina bardzo duży strąk fasoli (albo olbrzymiego fistaszka), z meszkiem na brązowej skórce. Środek skrywa brązową mięsistą masę z pestką. Tamaryndowiec, nazywany inaczej daktylem indyjskim, jest bardzo bogaty w witaminy i minerały. Rośnie na drzewach które osiągają nawet 30 m wysokości i ma różnorodne zastosowania – nie tylko te kulinarne. Z jego drewna wytwarza się meble, a z nasion produkuje się biżuterię. I… zaczyna w Polsce zdobywać coraz to nowych fanów! Niedojrzałe owoce są bardzo kwaśne, czasami cierpkie (są uwielbianym małpim przysmakiem :)). W miarę dojrzewania zyskują słodkość.
Gdzie występuje? Pochodzi z Afryki. Występuje głównie w Azji Południowo-Wschodniej i w Indiach.
Jak jeść? W formie pasty jako dodatek do dań orientalnych (po prostu jako przyprawę i do zakwaszania). Po obraniu skórki, usunięciu pestki i wysuszeniu można ten owoc jeść. Najczęściej sprzedaje się go opruszonego cukrem (jest bardzo kwaśny!). Jest smacznym dodatkiem do przetworów, herbat i cukierków. Z wysuszonych strąków wychodzi świetny słodko-kwaśny orzeźwiający sok. Skórka i pestka są niejadalne. Tamaryndowiec najlepiej smakuje w połączeniu z ostrą papryczką.
20. Marakuja
Z indiańskiego „maraú-ya”, czyli „owoc jedzony jednym haustem”. Nazywana też męczennicą jadalną lub passiflorą. Miąższ tego owocu jest lepki i gęsty, w smaku lekko słodki i kwaskowaty, z grubą skórką na zewnątrz. Marakuja jest wysoce odżywcza i bardzo zdrowa – działa przeciwzapalnie, łagodzi ból i wspomaga leczenie ran. Przy kupowaniu tego owocu warto wybierać twardą, ciemną, pomarszczoną skórkę z plamkami – wtedy mamy pewność, że owoc ma w sobie najwięcej smaku.
Gdzie występuje? Marakuja pochodzi z Ameryki Południowej, a jest uprawiana m.in. w Australii, Nowej Zelandii, Afryce, Indiach i na Hawajach.
Jak jeść? Na surowo. Rozciąć owoc na pół i wyjeść miąższ łyżeczką. Jest też świetnym składnikiem napojów, koktajli i deserów. Można przetwarzać na konfitury i dżemy. Skórka nie nadaje się do spożycia.
To oczywiście nie koniec listy dziwnych, nietypowych i egzotycznych owoców, na które możesz trafić podczas podróży. Pewne jest jedno: warto ich szukać, ponieważ każdy pozwala przekonać się, jak wiele różnych smaków czeka na Twoje podniebienie! Czasami to prawdziwa eksplozja aromatów, które wprawiają w zachwyt, a nawet… w osłupienie. Dla takich niespodzianek chce się podróżować!
A gdzie znaleźć te egzotyczne owoce? Przede wszystkim wygospodaruj choć godzinkę czy dwie na wizytę na lokalnych bazarach, gdzie można czasami znaleźć prawdziwe cuda. Szukaj nie-zwykłych owoców również w daniach serwowanych w barach, restauracjach oraz w budkach czy na stoiskach ze street foodem. Czasem zaskoczy Cię nie tylko smak, ale i forma podania lokalnych owoców.
Jeśli chcesz poeksperymentować z owocami, sprawdź, jakie wyprawy do Azji planujemy w najbliższym czasie i… szykuj kubki smakowe na fantastyczne doświadczenia! 🙂