Bornholm to jeden z „najgorętszych” bliskich kierunków podróży w ostatnich latach. Duńska wyspa przyciąga malowniczymi krajobrazami, magicznym skandynawskim klimatem i ciekawą kulturą. Nie bez powodu mówi się o niej „Majorka Północy”. Jest tylko jeden, mały problem: ceny na Bornholmie nie należą do najniższych. Dania to z polskiej perspektywy drogi kraj. Jak więc spędzić kilka dni na tej wyspie, aby nie przepłacić? Dobry pomysł to zorganizowana wyprawa rowerowa na Bornholm. Zobacz, dlaczego!
Jakie są ceny na Bornholmie?
Bornholm to wyspa, która jest częścią Danii – kraju o jednym z najwyższych PKB per capita na świecie. Nie można się tu spodziewać niskich cen. Nie ma też się co oszukiwać: dla Polaków nadal jest tu drogo.
A z jakimi kosztami trzeba się liczyć?
- Wynajem 2-osobowego pokoju w hostelu (często bez łazienki) – to koszt minimum ok. 350-450 zł.
- Miejsce na kempingu, gdzie można postawić namiot lub zaparkować kampera, to koszt ok. 160-220 zł. Uwaga! Często w cenę nie jest wliczony dostęp do prądu czy do ciepłej wody – na bornholmskich kempingach można znaleźć np. automaty na ciepłą wodę, które zadziałają tylko po wrzucenia do środka określonej kwoty.
- Ceny 2-osobowych pokoi w hotelu zaczynają się od ok. 500 zł za dobę.
- Koszt 24-godzinnego biletu autobusowego to ok. 150 DKK (ponad 90 zł), a 7-dniowego – ok. 500 DKK (ponad 300 zł).
- Litr benzyny E95 w Danii to koszt ok. 7,30 zł (11-12 DKK).
- Średnia cena obiadu w restauracji to ok. 100 DKK (ok. 60 zł).
- Małe piwo w barze kosztuje ok. 30 DKK (ok. 20 zł), a duże nawet 60 DKK (ok. 40 zł).
Przy okazji – tajemnicze „DKK” to skrót od duńskiej korony, która obowiązuje na Bornholmie. Jaki jest jej kurs? 10 DKK to ok. 6 zł. Jednak nie polecam przeliczać zbyt skrupulatnie wydatków na złotówki, bo może to być bolesne 🙂
Czy to jednak oznacza, że Bornholmu nie da się zwiedzić budżetowo? Oczywiście, że nie!
Jest kilka sposobów na to, aby utrzymać wydatki na rozsądnym poziomie. Zacznij od dobrego planu wyjazdu. Rozsądnym rozwiązaniem może być zorganizowana wyprawa rowerowa. GlobTroperzy już to sprawdzili i działa 😉 Zobacz co możesz zyskać, decydując się na taki sposób podróżowania po duńskiej wyspie.
Czytaj więcej: Bornholm – praktyczny przewodnik po wyspie
Dlaczego zorganizowana wyprawa rowerowa na Bornholm może być tańsza niż zwiedzanie Bornholmu solo?
Powyższe zestawienie cen mówi samo za siebie 🙂 Jeśli zechcesz wybrać się na Bornholm solo lub z bliską osobą, koszty tygodniowego wyjazdu mogą być dość wysokie. Wystarczy policzyć koszt promu, noclegu i transportu po wyspie, a wyjdzie całkiem spora suma. Właśnie dlatego coraz więcej osób szuka szansy na to, żeby wyruszyć na zorganizowany wyjazd na Bornholm. To jeden z powodów, dla którego wyprawę rowerową na Bornholm organizuje także GlobTroper. Sprawdź szczegóły i wyrusz z nami!
Założenie jest proste: ma być budżetowo, a jednocześnie aktywnie i z MNÓSTWEM wrażeń – tak, żeby poczuć skandynawskie hygge, poplażować na bajecznych plażach nadbałtyckich, wczuć się w wyspiarski klimat i spędzić czas w ruchu 🙂 Wszystkie te warunki spełnia wyprawa rowerowa! Dlaczego?
1. Czeka Cię niższy koszt noclegu
W teorii na Bornholmie można spać za darmo, w tzw. primitive camping – to drewniane szałasy, w których może się schronić około 5 osób. Sęk w tym, że musisz mieć ze sobą obowiązkowo karimatę i inne środki, które zapewnią, że nie zmarzniesz w nocy i że będzie Ci jakkolwiek wygodnie. Poza tym w takim drewnianym „domku” możesz się zatrzymać tylko na jedną noc! Na kolejną musisz już szukać miejsca gdzie indziej. Z drugiej strony masz, jak pokazuje opis powyżej, drogie pola namiotowe i jeszcze droższe hostele.
Ale kiedy wyruszasz tutaj większą grupą, wydatki na nocleg rozkładają się nie na jedną czy dwie, ale na przykład na 8-10 osób. To oznacza, że ostateczny koszt jest rozsądniejszy, a komfort – na tyle dobry, byś mógł wypocząć po całych dniach jazdy na rowerze czy zwiedzania.
GlobTroperowa wyprawa ma charakter pętli. Oznacza to, że każdej nocy śpimy w jednym miejscu – to klimatyczny aparthotel w Aakirkeby. Jest idealnym punktem wypadowym, z którego łatwo wyprawić się w każdym kierunku i wrócić tego samego dnia (pamiętaj, że trasa dookoła wyspy liczy ok. 105-110 km :-)). Przy okazji pętla oznacza, że nie wozisz ze sobą całego bagażu. On czeka sobie na Ciebie spokojnie w jednym miejscu, a Ty jeździsz na lekko!
2. Jazda na rowerze nic Cię nie kosztuje
Bornholm to mały, rowerowy raj. Czeka tu ponad 200 km doskonale przygotowanych ścieżek rowerowych i fenomenalna infrastruktura. Trasy przez dziewicze lasy, brzegiem morza, przez małe, skandynawskie miasteczka… prawdziwa poezja. A poza tym… na dwóch kółkach nie poniesiesz dodatkowych wydatków związanych z przemieszczaniem się po wyspie. No, chyba że nie masz roweru. Ale w takiej sytuacji możesz go, budżetowo, wypożyczyć jeszcze w Kołobrzegu, skąd startujemy czy już nawet na Bornholmie.
Czytaj więcej: 7 powodów, by zakochać się w Bornholmie
3. Możesz dzielić koszty posiłków z innymi uczestnikami
Zwłaszcza wówczas, gdy zaplanujecie samodzielne przygotowanie śniadania czy kolacji. Zakupy na 8-10 osób w supermarkecie na Bornholmie, a nawet w mniejszym sklepiku, wyjdą taniej niż te dla singla, a i radość ze wspólnego spędzenia czasu przy stole z ludźmi, którzy tak jak Ty kochają podróże, będzie większa 🙂 Z doświadczenia wiem, że na wyprawach aktywnych GlobTropera wieczorami nie brakuje typowo podróżniczych opowieści i świetnej rozrywki!
Sprawdź nasze najbliższe wyprawy aktywne!
4. Nie musisz kupować dodatkowego ubezpieczenia
Ubezpieczenie w podróży, nawet krótkiej – to rzecz święta. Nigdy nie wiesz, co może Cię spotkać. Dlatego warto mieć dobrą polisę, która zadziała w razie potrzeby. Kiedy jedziesz na Bornholm samodzielnie, musisz ją dodatkowo wykupić. Za to gdy zapisujesz się na wyprawę aktywną – ubezpieczenie na wysoką kwotę masz już w cenie. To o jeden wydatek na głowie mniej 🙂
Przy okazji warto pamiętać: jedziesz na Bornholm pod opieką doświadczonego pilota i instruktora rowerowego. Podpowie Ci, jak nie przepłacać już na miejscu. Jest też opiekunem całej podróży. To na jego głowie jest planowanie, organizowanie i „ogarnianie spraw”. Ty nie musisz się niczym martwić – po prostu koncentrujesz się na odkrywaniu niezwykłej duńskiej wyspy i przemierzaniu malowniczych tras rowerowych 🙂 Masz pewność, że dotrzesz do wszystkich miejsc na wyspie, które są warte uwagi.
Jak więc widzisz wyprawa rowerowa na Bornholm z GlobTroperem może Ci pozwolić zwiedzić tę wyspę „na maxa”, a jednocześnie bez wydawania na ten cel majątku. Jeśli podoba Ci się ten pomysł, możesz go zrealizować już wkrótce.
Sprawdź najbliższe terminy wyprawy rowerowej na Bornholm i zapisz się!
Uwaga! Liczba miejsc ograniczona. Kto pierwszy, ten lepszy 🙂
Jak jeszcze zaoszczędzić podczas podróży na Bornholm?
Chcesz dodatkowo zaoszczędzić podczas wycieczki rowerowej na Bornholm? Mam dla Ciebie garść sprawdzonych trików, dzięki którym może być jeszcze taniej!
-
Stołuj się w wędzarniach, a nie w restauracjach
Bornholmskie wędzarnie to prawdziwa legenda. Charakterystyczne, białe kominy, a przede wszystkim FENOMENALNY wędzony śledź, którego po prostu trzeba spróbować. Najlepiej w wersji Sol over Gudhjem – to danie, które składa się ze wspomnianego już śledzia ułożonego na ciemnym pieczywie, posypanego cebulką, rzodkiewką (!) i szczypiorkiem, serwowane w towarzystwie żółtka jajka. Taka potrawa w zwykłej restauracji może kosztować ok. 100 DKK (ok. 60 zł). Tymczasem w wędzarniach dostaniesz ją już za ok. 60 DKK (ok. 40 zł). To spora różnica, prawda?
-
Oddawaj puste butelki po napojach, kupując nowe
Kaucja za butelki na Bornholmie dotyczy zarówno tych wykonanych ze szkła, jak i… z plastiku. Tak, tak. Dania to bardzo ekologiczny kraj. Dlatego, jeśli chcesz trochę zmniejszyć koszt zakupu kolejnych napojów, zawsze oddawaj puste butelki. Będzie taniej! A najlepiej zabierz ze sobą po prostu… butelkę filtrującą! 🙂
-
Kupuj pocztówki w zestawach
Pocztówki to prosty, ale bardzo dobry pomysł na pamiątkę z Bornholmu. Pojedyncze kartki kosztują ok. 4-5 DKK (2,5-3 zł), ale jeśli kupisz od razu cały pakiet, np. 10 sztuk, zapłacisz już mniej. Zestaw 10 kartek może kosztować ok. 30-35 DKK.
-
Wybieraj darmowe atrakcje zamiast tych kosztownych
Zwiedzanie wielu atrakcji na Bornholmie jest darmowe albo uiszcza się za nie symboliczną opłatę. Tak jest w przypadku ruin twierdzy Hammershus – dawniej największej w Europie Północnej, które są dostępne bezpłatnie, czy słynnych kościołów rotundowych, gdzie pobiera się dość symboliczną opłatę w wysokości 10 DKK (6 zł). Co ciekawe, nie ma w nich pracownika, który pobiera tę kwotę i wydaje bilet. Pieniądze zostawiasz w pudełku, które jest wystawione przy wejściu (tak samo jak w wielu przydrożnych straganach, gdzie panuje samoobsługa 🙂 )
A jakie atrakcje Bornholmu sporo kosztują? Najdroższe jest muzeum Naturbornholm – interaktywne muzeum historii naturalnej. Bilet wstępu dla osoby dorosłej to 120 DKK (ok. 70 zł). Trochę mniej, ale nadal sporo kosztuje wstęp do Bornholmskiego Muzeum Sztuki – bilet to 70 DKK (ok. 50 zł). Są to na pewno miejsca warte zwiedzenia, pod warunkiem, że interesujesz się tematyką prezentowanych tam wystaw.
-
Zabierz z Polski trochę zapasów
Oczywiście nie chodzi o to, abyś do plecaka wrzucał zapasy żywności na cały tydzień. Ale możesz wyposażyć się jeszcze w Polsce np. w „suche” przekąski, typu batoniki zbożowe, orzeszki, płatki owsiane itp. – nie ważą dużo, a u nas kosztują nawet 4-5 razy mniej. Podczas wyprawy rowerowej będą jak znalazł, kiedy będzie Ci potrzebny szybki zastrzyk energii.
Jak widzisz, chociaż ceny na Bornholmie mogą odstraszać, można do pewnego stopnia „oszukać system” i wyruszyć w podróż, która jest komfortowa i ciekawa, a jednocześnie nie rujnuje portfela. Nie bój się więc kosztów wyjazdu do Danii – zwłaszcza, gdy wyruszasz na Majorkę Północy z GlobTroperem, nie musisz się obawiać o przekroczenie budżetu.
To jak? Ruszasz z nami? 🙂