Jaką herbatę lubisz najbardziej? Tę szatańsko mocną, o intensywnym, bursztynowym kolorze i wyrazistym aromacie? A może subtelną, zieloną, ze słodkawą nutą jaśminu? Aromatyzowaną bergamotką? Z cytryną? A może z mlekiem? Czy wiesz, że bez względu na to, czy popijasz czarną, zieloną, białą czy czerwoną herbatę, powstaje ona z liści tej samej rośliny? Chodzi oczywiście o Camellia sinensis, czyli krzew herbaciany. Pytanie jednak: gdzie zostały zebrane? Może na jednej z najpiękniejszych plantacji na świecie!
Herbatę, jeden z najchętniej spożywanych napojów na całym świecie, uprawia się w około 40 krajach – głównie między Zwrotnikiem Raka a Zwrotnikiem Koziorożca. Wilgotny i gorący klimat w połączeniu z żyzną glebą – oto przepis na to, aby powstawały rozległe, soczyście zielone pola herbaciane. Takie, które dają najlepsze plony, a przy okazji… cieszą oko (i podniebienie ? ). Bo to, sam przyznasz, jest najciekawsze z punktu widzenia podróżnika.
Wizyta na plantacji herbaty to niezwykłe doświadczenie, i to nie tylko dla największych fanów tego zdrowego naparu. Chcesz je przeżyć? Zobacz, gdzie zaplanować swoją wyprawę! Oto subiektywna lista 11 najpiękniejszych plantacji na kuli ziemskiej. Kolejność przypadkowa – trudno zdecydować, która z nich najbardziej zapiera dech w piersiach.
1. Darjeeling – Indie
Nazwa Darjeeling jest znana niemal każdemu miłośnikowi herbaty. Nie bez powodu! To właśnie w tym miejscu, na północnym zachodzie Indii, jest produkowana jedna z najlepszych herbat na świecie. Co więcej, grunty otaczające plantacje są zalesione, przez co stwarzają idealne warunki do wielogodzinnych, relaksujących spacerów. W okolicy plantacji łatwo też znaleźć klimatyczny nocleg – oczywiście z widokiem na zielone wzgórza i… szansą na degustację różnych gatunków dardżylińskiej herbaty.
2. Kerala – Indie
Skoro już mowa o Indiach, nie można zapomnieć o herbacie Assam, również kultowej. Ma najciemniejszą barwę ze wszystkich zbieranych w Indiach oraz mocny, nieco cierpki smak (zawiera dużo garbników). Świetnie sprawdza się serwowana mlekiem – i typowo po brytyjsku, i po indyjsku, w postaci masala chai. Gdzie jej spróbować i podziwiać majestatyczne, bajecznie zielone pola? Można się wybrać do Kerali – jednego z południowo-zachodnich stanów kraju. Szczególnie spektakularne widoki czekają w okolicach miasteczka Munnar. Zdecydowanie polecam – i to nie tylko ze względu na wspaniałe plantacje herbaty! Zobacz dlaczego warto pojechać do Indii.
3. Lipton’s Seat i wzgórza herbaciane między Ella a Haputale – Sri Lanka
Herbaty Lipton nie trzeba przedstawiać nikomu. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. Ale czy wiesz, że jej nazwa nie jest dziełem przypadku? Pochodzi od nazwiska Sir Thomasa Liptona, który uczynił ze Sri Lanki jedną z herbacianych potęg. To właśnie on, jako jeden z pierwszych, założył tu plantację krzewów herbacianych, które… bardzo szybko przyjęły się w lankijskim środowisku. Do dziś cejlońska herbata jest uważana za jedną z najlepszych na świecie.
Jeśli wybierasz się na Sri Lankę koniecznie rozważ wyprawę szlakiem prowadzącym między Lipton’s Seat a Dambetenna Tea Factory – idealny na trekking!
Pozostając na Cejlonie, nie sposób nie wspomnieć o miejscu położonym na najbardziej malowniczej trasie kolejowej – z Ella do Haputale. Jadąc nią, można podziwiać wzgórza herbaciane rozpościerające się dookoła. Widok nie do opisania!
Jeśli chcesz się przekonać na własne oczy o tym, jak bajkowo prezentują się cejlońskie pola herbaciane, możesz to zrobić podczas wyprawy na Sri Lankę z GlobTroperem. Kolejna już niebawem ?
4. Cameron Highlands – Malezja
Wzgórza Camerona są położone o ok. 4 godziny jazdy od Kuala Lumpur. Jednak zdecydowanie warto się tam wybrać dla naprawdę zjawiskowych widoków. Jakich? Jak możesz się domyślić, łagodne pagórki są porośnięte przez krzewy herbaciane. Będąc tutaj, warto się też wybrać do Lasu Mchowego (Mossy Forest) – tam można znaleźć wiele niecodziennych gatunków flory i fauny, które niejednokrotnie zaskakują. Uwaga! Jeśli chcesz tam dotrzeć podczas wyprawy do Malezji (również GlobTroperzy mają ją w planach!) – lepiej zrobić to w „dzień roboczy”. Również sami Malajowie lubią podróże do Cameron Highlands, więc w dni wolne może być tam naprawdę tłoczno! Więcej o Malezji poczytasz w tym wpisie.
Pola herbaciane Cameron Highlands w Malezji
5. Uji – Japonia
Japońskie plantacje herbaty są usytuowane w jednych z najbardziej wysuniętych na północ i… chłodnych miejsc na świecie. Co ciekawe, mimo że produkuje się tu 100 tys. ton suszu herbacianego rocznie, nie ma ogromnych, przemysłowych plantacji. Japończycy, jak to Japończycy – kochają tradycję, a już samo hodowanie i zbieranie herbaty to dla nich prawdziwy rytuał. Sprawdź ciekawe zwyczaje w Japonii.
Czy wiesz, że zdecydowana większość herbaty, która jest tutaj produkowana, to ta zielona, ze słynną matchą na czele? Plantacje są usytuowane najczęściej w pobliżu źródeł wody i… nie jak w innych krajach, czyli na stromych zboczach, ale raczej u stóp gór. Plantatorzy zajmują się tu nie tylko pielęgnacją krzewów i zbiorami, ale i wstępną obróbką zebranych liści.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak wyglądają najpiękniejsze miejsca, gdzie uprawia się tę roślinę, wybierz się w okolice Uji w prefekturze Kioto. Urzeka również samo miasteczko – zwłaszcza w okresie hanami (kwitnienia wiśni) na wiosnę i w jesiennym krajobrazie. To właśnie dlatego nasze wyprawy do Japonii odbywają się głównie w tych dwóch okresach!
6. Dolina rzeki Jangcy – Chiny
Czy wiesz, że chińska herbata stanowi aż 18% światowego eksportu, a w kraju znajduje się aż 1,5 mln ha plantacji tej charakterystycznej rośliny? Rozpościerają się głównie na południowo-wschodniej części kraju, gdzie klimat jest sprzyjający. Uważa się, że herbata pochodzi z Chin, bowiem pije się ją tu od tysięcy lat. Co ciekawe, w starożytności była postrzegana jako lek. W Państwie Środka często mówi się, że najlepsza herbata to ta, która rośnie wysoko w górach. I rzeczywiście, wiele spośród plantacji w Chinach znajduje się na wysokości powyżej 2400 m n.p.m. Malownicze krajobrazy można zobaczyć na przykład w okolicach miasteczka Guilin. Zdecydowanie warto wybrać się także do prowincji Yunnan, rośnie tam ponad milion krzewów herbacianych, jednych z najstarszych w Chinach!
7. Jawa – Indonezja
Indonezja jest jednym z największych na świecie producentów kawy i… tak, tak! Herbaty również! Ta najlepsza rośnie na czwartej pod względem wielkości wyspie Indonezji – Jawie. To właśnie tam, na chłodnych wyżynach na północy wyspy, czekają wspaniałe, malownicze pola herbaciane. Szczególnie piękne plantacje można spotkać w okolicach miasta Bandung. Ich niekończąca się zieleń jest jednym z powodów, dla których warto się tu wybrać WŁAŚNIE w porze deszczowej. A jeśli chcesz skosztować tutejszego naparu, sięgnij przede wszystkim po herbatę zieloną z dodatkiem jaśminu, podawaną na zimno – najczęściej z bryłką lodu i ogroomną ilością cukru. Proś o teh tawar – jest zdecydowanie lepsza od sklepowej ice tea. Tego trzeba spróbować! Warto odwiedzić również plantacje w okolicach Ciwidey i Ciater.
8. Chiang Rai – Tajlandia
Tajlandia stosunkowo niedawno rozwinęła własną kulturę herbacianą. Każdy podróżnik, który był w Krainie Uśmiechu z pewnością kojarzy sprzedawaną z chwiejnych wózków na dowolnym rogu ulicy mocno parzoną, słodką herbatę w czerwonym kolorze, zalewaną lodem i słodkim mleczkiem lub sokiem z limonki. Poza Cha Yen w Tajlandii produkuje się wysokiej jakości czarną herbatę Assam i Oolong. Aby odwiedzić wspaniałe, zielone wzgórza najlepiej udać się na północ prowincji Chiang Rai, w okolice góry Doi Mae Salong, przy granicy z Birmą. Panują tam idealne warunki pogodowe do uprawy zielonych krzewów. Wspaniałe widoki na szerokie wzgórza, piękny górzysty krajobraz i doskonale zaparzona herbata gwarantowane! Zobacz jak bawiliśmy się podczas ostatniej wyprawy do Kraju Uśmiechu. Pamiętaj, że na kolejną wyprawę do Tajlandii możesz ruszyć z nami 🙂
Czy wiesz, że pola herbaciane w Krainie Uśmiechu były jednym z projektów królewskich? Król postanowił posadzić krzewy herbaciane na miejscu… gdzie wcześniej rosło opium! Między innymi w ten własnie sposób postanowił walczyć z uprawami i handlem opium w kraju i zapewnił tym samym lokalnej ludności alternatywny sposób zarabiania pieniędzy. Sprawdź więcej ciekawostek o Tajlandii.
9. Rize – Turcja
Turcja jest również jednym z tych krajów, które herbatą stoją. I to jaką! Intensywnie czarna, liściasta, parzona w specjalnych imbrykach (dwupoziomowych – najpierw susz jest podgrzewany bez dodatku wody, a następnie zaparzany wrzątkiem) i podawana w charakterystycznych szklaneczkach w kształcie kwiatu tulipana. Koniecznie z dwiema kosteczkami cukru, który trzeba wymieszać, głośno obijając łyżeczkę o brzegi szklanki. To smak, którego nie da się porównać z żadnym innym!
Na czym polega sekret tureckiej herbaty? Ano właśnie na tym, że jest ona parzona z suszu pochodzącego z okolic Rize w północno-wschodniej Turcji. Tuż przy wybrzeżu Morza Czarnego. To dość wilgotny, deszczowy i ciepły region kraju, a zatem… stwarzający idealne warunki do uprawy herbaty. Strome wzgórza prezentują się bardzo malowniczo. I choć to jedno z miejsc Turcji mniej odwiedzanych przez turystów z Zachodu, warto to zmienić. Dotrzesz tu choćby z gruzińskiego Batumi. Na marginesie – i tam warto poszukać herbacianych plantacji! 🙂
10. Kericho – Kenia
Chociaż herbata kojarzy się głównie z Azją, jest uprawiana również w Afryce, podobnie jak napój rooibos. W poszukiwaniu jej plantacji warto się wybrać na przykład do Kenii. Te najpiękniejsze znajdują się w Rift Valley na zachodzie kraju, a konkretniej w okolicach Kericho. Kolejne pola herbaciane, które warto zapisać na listę must-see.
W Afryce pięknych plantacji warto szukać również w zachodniej Ugandzie.
11. Waikato – Nowa Zelandia
Herbata w Nowej Zelandii? Tak, tak! Choć to zaskakujące, i tutaj dotarła ta wyjątkowa roślina. Pola herbaciane znajdziesz w północnej części wyspy. To właśnie tu tworzy się jedną z najlepszych na świecie herbatę oolong. Plantacja znajduje się na obrzeżach miasta Hamilton. To jedno z tych miejsc, które zdecydowanie warto zobaczyć podczas pobytu w tym niezwykłym kraju.
Czy to koniec listy nie-zwykłych plantacji herbaty? Oczywiście, że nie! Czy wiesz, że jedna z nich znajduje się w… Europie? Dokładniej mowa o portugalskich Azorach.
A co poza tym? W poszukiwaniu zielonych pól warto się również wybrać np. do północnego lub centralnego Wietnamu (okolice Hanoi i prowincja Lam Dong), Birmy, na Tajwan czy w inne regiony Chin, Indii (np. Assam, Tamil Nandu, Karnataka) oraz Japonii i Indonezji (np. północna Sumatra czy Bali). Może to właśnie będzie Twój pomysł na podróżniczą trasę, którą zrealizujesz w bliższej lub dalszej przyszłości? 🙂